czerwca 13, 2017

Jak to wygląda?

Gdzieś tam czasem przy okazji niektórych sesji wspominałam jak to u nas sesje wyglądają. Ale jest to dość długi temat, dlatego postanowiłam poświęcić mu trochę więcej czasu i miejsca. Mam nadzieję, że Cię nie zanudzę, a wręcz przeciwnie - zachęcę do odwiedzin. Bo co jak co, ale kawę w miłym towarzystwie zawsze chętnie wypiję :)

No więc jak to wygląda? Opowiem Ci krótko, a żeby było przejrzyście - postaram się wypisać wszystko w punktach. 

1. Umawiamy się na sesję.
  • wybierasz rodzaj sesji
  • wspólnie wybieramy miejsce
  • umawiamy się na wcześniejsze spotkanie (w przypadku sesji buduarowej spotykamy się przynajmniej kilka dni przed sesją :) )
Dlaczego lubię spotkać się przed sesją i dlaczego w przypadku sesji buduarowych jest to konieczne? Jestem dla Ciebie obcą osobą. A podczas sesji ważne jest żebyś czuła się wyluzowana i pewna siebie. Zwłaszcza podczas sesji buduarowej. Dlatego zapraszam Cię do mnie na kawę. :) Porozmawiamy, opowiem Ci co będziemy robić i jak to będzie wyglądało. I jeśli przed spotkaniem miałaś jakieś obawy to po spotkaniu nie będziesz miała żadnych :)

Ach, właśnie. Przy okazji umawiania się na sesje chciałam Cię prosić: kiedy piszesz do mnie wiadomość to zwracaj się do mnie po imieniu :) To bardzo skraca dystans. Mam na imię Claudia i tak możesz się do mnie zwracać.

2. Stylizacja.

  • w przypadku sesji standardowej moja studyjna garderoba i wieszak z dodatkami są do Twojej dyspozycji
  • do sesji stylizowanej w miarę możliwości strój przygotowuję sama
  • do sesji buduarowej bieliznę musisz przygotować we własnym zakresie, ale mam sporo różnych dodatków 
W sytuacji kiedy decydujecie się na sesję z makijażem/fryzurą przygotowujemy je przed sesją. Zazwyczaj dziewczyny będą obecne podczas sesji zdjęciowych, wyjątkiem jest sesja buduarowa. W przypadku sesji buduarowej makijaż i fryzura przygotowywane są u mnie w studio, a stąd jedziemy na miejsce zdjęć.

3. Przebieg sesji
  • spotykamy się u mnie, wypijamy kawę i na luzie rozmawiamy
  • jedziemy na miejsce sesji
  • działamy :)
Czasem zdarza się tak, że nie chcecie stylizacji fryzury ani makijażu, a na miejsce sesji macie bliżej niż do mnie. Nie ma problemu, możemy się wtedy spotkać na miejscu. Mimo wszystko lubię spotkać się wcześniej, a kawę robię naprawdę dobrą. ;)



Mam nadzieję, że udało mi się w skrócie objaśnić jak to wygląda. 
Ale to nie wszystko. Chcecie się dowiedzieć więcej? Zapraszam do dalszej lektury.


Lubię rozmawiać. Każdy, kto skorzysta z zaproszenia na kawę lub umówi się ze mną na sesję  (i skorzysta z zaproszenia na kawę) z pewnością się o tym przekona. Do czego zmierzam? Pytałam wiele z dziewczyn, którym robiłam zdjęcia czego najbardziej obawiały się przed sesję. Muszę przyznać, że zaskoczyły mnie odpowiedzi, ponieważ sama pracuję inaczej i jak dotąd myślałam, że jest to jedyny słuszny sposób pracy. 
No ok. Ale jakie były te odpowiedzi?

Pierwszą i największą obawą jest pozowanie. A dokładniej nieumiejętność pozowania. Szczerze? Ja też nie umiem pozować!! Dlatego jeśli poszłabym do fotografa i usłyszałabym to, co dziewczyny z którymi rozmawiałam z pewnością uciekłabym do domu. A co takiego one usłyszały? "Ustaw się". "Stań tam". "Usiądź tu" .  No dobrze, a coś więcej? Nic? Ok, to ja podziękuję. 
Wiesz, może to dziwne, ale nie zabieram ze sobą na sesje lustra. Chyba tylko w takiej sytuacji wydanie komendy "ustaw się" (bo dla mnie brzmi to jak komenda) miałoby sens. Mogłabyś się zobaczyć w tym lustrze i jakoś ustawić. Ale czy nie uważasz że to trochę komiczne? Wyobrażasz sobie jak niosę to ogromne lustro pod pachą, ustawiam je przed Tobą, a Ty przeglądając się w nim zaczynasz się ustawiać? Pewnie teraz płaczesz ze śmiechu. Wcale Ci się nie dziwię. Dlatego opowiem Ci teraz jak to robię (oczywiście nie mam na myśli noszenia lustra ;) ). 

Większość wolnego czasu (a właściwie czasu kiedy siedzę przed kompem i obrabiam zdjęcia) poświęcam na naukę. Wygląda to mniej więcej tak, że na dużym ekranie mam odpalononego Photoshopa, a na małym youtube. I tak sobie retuszuję zdjęcia oglądając niezwykle mądrych ludzi opowiadających jak wydobyć z człowieka to co najlepsze, jak ustawiać i podpowiadać. A jak już sobie pooglądam, to potem moja gadatliwa natura nie pozwala mi tego pozostawić niewykorzystanym. Więc podczas sesji gadam do Ciebie i podpowiadam Ci jak się ustawić, że podbródek to troszkę wyżej,  a ta ręka to może na biodro. I tak sobie mówię do Ciebie, Ty robisz to co ja podpowiadam i świetnie nam idzie współpraca. 

Druga obawa to "nie-jestem-fotogeniczna". Kochana, nie istnieje coś takiego jak osoba niefotogeniczna. Usłyszałam kiedyś fantastyczną definicję słowa fotogeniczność. Wiesz kto to taki osoba fotogeniczna? To osoba, która pewnie czuje się przed obiektywem. A skoro już wiesz, że jestem rozgadaną osobą i nawet przez chwilę nie pozwolę Ci się czymkolwiek stresować (a co za tym idzie, na pewno będziesz pewna siebie) to możesz z góry założyć, że jesteś osobą jak najbardziej fo-to-ge-nicz-ną!! Mi możesz zaufać. :)

Więc tak to wygląda. Jeśli masz jakieś pytanie możesz śmiało pisać albo po prostu mnie odwiedzić :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Fotoalternatywa , Blogger