września 30, 2017

Martyna



Ale wymyślone baśnie i historyjki są do niczego, prawdziwe zaś przychodzą same, stukają w czoło i powiadają: Oto jestem!

Hans Christian Andersen

Od jakiegoś czasu zastanawiam się jak określić rodzaj sesji, na których pokazujesz swoją siłę, prawdziwą naturę lub po prostu stajesz się tym, kim zawsze chciałaś być. Do tej pory określałam te sesje jako bajkowe. Ale bajka kojarzy się raczej z pastelowymi kolorami Disney'a, natomiast niektóre z tych sesji mają w sobie więcej mroku i zadumy  charakterystyczny raczej dla Andersena czy braci Grimm.
Sesję na bagnie chciałam zrobić od dawna. Ale kiedy Martyna założyła sukienkę przygotowaną dla niej pomyślałyśmy jeszcze o kilku ujęciach nad jeziorem. To był strzał w dziesiątkę. Poranna szarówka i odrobina unoszącej się nad wodą mgły idealnie uzupełniały nastrój, jaki chciałam uzyskać. Ale to, czy udało się wpisać w baśniowy klimat - oceń sama.




























A jako dodatek przedstawiam Ci ujęcie, które zrobiłyśmy już po sesji w studio :)


1 komentarz:

  1. Kilka zdjęć naprawdę ciekawych i profesjonalnych, reszta zajeżdża amatorką.. Powodzenia w rozwoju :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Fotoalternatywa , Blogger